poniedziałek, 12 marca 2012

Sezon rozpoczęty!

To musiało się stać, wczoraj/dzić nadszedł ten moment - otworzyliśmy sezon motocyklowy.

W sobotę niebo było zachmurzone, droga nieco wilgotna, a około południa zaczęło padać, ale byłem zdesperowany i ruszyłem w krótką trasę wkoło domu. Markoś dzielnie walczył ze złożeniem motocykla (i nawet ja dokręciłem ze dwie śróbki!). Jazda w deszczu do najprzyjemniejszych nie należy, ale przetestowałem strój, buty i kask. Membrana w tym pierwszym jest szczelna i nie puściła wody, ale buty wytrzymały zaledwie 60 km, po powrocie do domu miałem w nich trochę wody. Tak z pół litra.


Niedziela powitała nas pięknym słońcem i niestety wiatrem. Silnym wiatrem... Ale BMW było już złożone, a my gotowi do jazdy. Po małym incydencie z pompą odpaliło i ruszyliśmy. Wiało, bardzo mocno wiało, motocykle bokiem pruły powietrze i powoli posuwaliśmy się naprzód - Experience lvl 99.

Po przejechaniu około 35 km postanowiliśmy zaprosić nasze piękności do salonu odnowy, co zostało udokumentowane poniższymi fotografiami. Myjnia dobrze im zrobiła i teraz pięknie prezentują swoje wdzięki!

Wrażenia z jazdy: 100 razy wygodniej i przyjemniej jedzie się w deszczu niż przy bardzo silnym wietrze. Nawet ciężki motocykl jest podatny na podmuchy i cały czas trzeba się pilnować, żeby nie przejechać się po rowie albo lewym pasie!

BMW zaparkowało już w Warszawie, a Honda czeka na lepszą pogodę i parking. W tak zwanym międzyczasie zmieniła się też koncepcja powrotu z Moskwy, ale o tym innym razem...

PS Być może zdjęcia z myjni nie są najlepszym potwierdzeniem otwarcia sezonu, ale innych nie mamy. Proszę się cieszyć tym, co jest ;-)

1 komentarz:

  1. Jedna przestroga ramola, po swoich doświadczeniach.

    To prawda że w rowerze, ale po myciu ciśnieniówką, posypały mi się łożyska które tylko mogły. (Steru, kół, pedałów)
    W warsztacie wyłożyli mi, że to miła właściwość właśnie ciśnieniówki, która owszem myje lekko i przyjemnie, ale jednocześnie wciska brudy do łożysk. Smar z domieszką kwarcu długo nie musi pracować, aby zrobić swoje.
    Zgoda macie w motocyklach pewnie nieco lepsze uszczelnienia - tylko czy to nieco to wystarczająca różnica.
    Proponuję temat krytycznie obserwować.
    J.M.

    OdpowiedzUsuń